piątek, 7 sierpnia 2015

7 sierpnia piątek - prac dalszych początek

Dziś z samego rana do przedszkola przyjechał umówiony wcześniej elektryk. 

Po godzinie 18 przychodzi Pan Jerzy, by zobaczyć co trzeba zrobić w sprawie glazury i hydrauliki. 

Pan Dyrektor - tak we własnej osobie - złapał za mopa i obiecał, że na dzisiejsze popołudnie wysprząta podłogi z kurzu. Taki własnie jest ten Pan Dyrektor!!!

Dziś po 18 przyjdzie też pan z firmy czyszczącej tarket czyli przedszkolną podłogę. Oceni czy da się umyć i  wyrównać podłogę, no i za ile. Jeśli nie są to duże koszty to możę uda się nam wymyć profesjonalnie podłogi w całym przedszkolu. Ale zobaczymy. 

Pewna przemiła Osoba, przez duże O, wczoraj zaoferowała nam transport mebli z Pragi do nas do przedszkola, ale to dopiero we wtorek. Za free! 

Dziś o 7 rano po kafle nie pojechałam, bo musiałam być gdzie indziej. Najgorsdze jest to, że tam gdzie byłam nic nie załatwiłam - chodzi o odroczenie Mateusza obowiązku szkolnego. Ale w poniedziałek podjeście numer dwa i będzie załatwione. Kafelki odbierze jutro rano Marcin z Mikołajem. Ja jutro rano od 8 do 12 szlifuję dalej. Zapraszam na te 4 godzinki na brudną robotę każdego kto chce pomóc....

Dziś przyjedzie sprzęt AGD. Już się doczekać nie mogę....

Fartuszki się już haftują.
Tu próba haftu na białym próbniku. 

Dziękuję Marcinowi S. (najlepszemu z wokalistów na Świecie) z Rzeszowa 
za to, że ma tyle(!) cierpliwości do nas i do naszych zleceń!!!!!!!!!!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz